środa, 16 października 2013

Powrót Jedi i Superbohater!

Jednym słowem jest moc. Pierwszy raz przechodzę to moje głodowanie tak jak to opisują w mojej książce.  Jedzenie 3 dnia w zasadzie przestało mnie interesować, tym razem nie żułam przez sen poduszki, ani nie podgryzałam w nocy Filipa, nie miałam też ochoty zniknąć z powierzchni ziemi, ani wyrywać drugiego śniadania dzieciom na ulicy. Dolegliwości fizyczne typu ból głowy czy uczucie zimna też minęły szybko. Tylko jedno się nie zgadza. Jak myślę o tym co bym zjadła jak już skończę głodowanie, czyli za jakieś dwa tygodnie, to wcale nie mam ochoty na tą moją zdrową kuchnię. Mam smaka na hamburgera, frytki, pizze, kiełbachę, hot doga, karczek...a podobno ma mnie od takich rzeczy odrzucać. Mam jednak nadzieję, że mi przejdzie, bo chciałam zaprowadzić pewne zmiany w moim odżywianiu. Myślałam, że już niewiele mogę zmodyfikować, ale doszłam do wniosku, że muszę popracować nad tymi 5 posiłkami dziennie, bo co z tego że jem lekko i zdrowo, skoro tylko dwa razy w ciągu dnia i duże porcje. To niestety jeszcze bardziej spowalnia metabolizm, bo układ pokarmowy się "wyłącza" podczas długich przerw, a gdy go stymulujemy częściej to cały czas jest na wysokich obrotach i nie trzeba go "rozkręcać". To tak w skrócie dla tych co nie wiedzą;)

W związku z tym, że wczoraj August Jakubik, dobiegł do Watykanu, przebiegając tym samym 1590km w ciągu 23 dni, chciałam na łamach mojego skromnego bloga się tym Człowiekiem pozachwycać. Dla jasności to wychodzi prawie 70km dziennie!!! Czy Wy to rozumiecie??!! Bo mnie się to w głowie nie mieści, chociaż uważam się za osobę o szerokich horyzontach. Podobno superbohaterowie są tylko w filmach i komiksach, a tu proszę jeden wyskoczył z ekranu i zasuwa po Europie. Polak...Nadczłowiek...no po prostu nie wierzę. Ja rozumiem, że można przebiec maraton i to już jest wyczyn, zrozumiem jeszcze, że można brać udział w biegach 24godzinnych, 48godzinnych i nie umrzeć, gdzieś jeszcze w mojej głowie się zmieści 100km ciurkiem, 200km też ogarnę, ale 1590km??!!! To już przekracza możliwości mojego mózgu!! August coś Ty jadł jak byłeś mały? Dzięki takim ludziom, którzy przekraczają możliwości ludzkiego organizmu, aż chce się żyć i łamać swoje ograniczenia. Dziękuję Trenerze, Mistrzu, Mentorze.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz